Jak hospicjum stacjonarne radzi sobie w czasie pandemii?

Hospicjum stacjonarne sprawuje opiekę nad pacjentami chorymi na przewlekłe, postępujące, śmiertelne choroby w ich terminalnej fazie. Choć skutki pandemii odczuli wszyscy, w hospicjach spowodowała ona szczególne zamieszanie. Obecnie rozprzestrzeniający się koronawirus SARS-CoV-2 jest groźny przede wszystkim dla osób z obniżoną odpornością. Media codziennie informują o zgonach kobiet i mężczyzn chorych na tak zwane “choroby współistniejące”. Duża część pacjentów hospicjum jest też w podeszłym wieku, co stanowi dodatkowy czynnik ryzyka. 

Z powyższych względów pojawienie się wirusa w placówce stacjonarnej mogłoby spowodować reakcję łańcuchową o tragicznych skutkach. Ośrodki medycyny paliatywnej musiały dostosować się do obecnej sytuacji w trybie przyspieszonym. Po paru miesiącach od wybuchu pandemii można już jednak mówić o pewnych standardach sanitarnych, które są stosowane w hospicjach w całej Polsce.

Co zmieniło się w hospicjach stacjonarnych w wyniku pandemii?

Wizyty w ośrodku stacjonarnym muszą być poprzedzone uzyskaniem negatywnego wyniku testu na koronawirusa. Warto zaznaczyć, że wizyta będzie możliwa jedynie po wykonaniu rekomendowanego testu molekularnego, w terminie do 7 dni od wyniku testu. Test molekularny, zwany także testem genetycznym, polega na badaniu wymazu pobranego z nosogardzieli lub gardła w poszukiwaniu RNA koronawirusa SARS-CoV-2. 

Testy serologiczne nie są obecnie zalecane w celach diagnostycznych. Wciąż nieznany jest dokładny przebieg reakcji układu odpornościowego na kontakt z wirusem wywołującym chorobę COVID-19. Testy serologiczne opierają się zaś na wykrywaniu przeciwciał, które mogą pojawić się w organizmie z opóźnieniem. Oznacza to, że negatywny wynik testu serologicznego nie daje jednoznacznej odpowiedzi. Osoba badana może być zakażona i w związku z tym zarażać, choć w jej krwi przeciwciała nie zdążyły powstać. Przy dzisiejszym stanie wiedzy trudno także ocenić reakcje krzyżowe, do jakich może dochodzić w krwi po kontakcie z koronawirusem.

Obecny koronawirus jest wysoce zaraźliwy. Z kolejnymi mutacjami jego zaraźliwość jeszcze się zwiększa. Dlatego hospicja mogą dopuszczać do wizyt jedynie osoby zdiagnozowane przy użyciu rekomendowanych metod. Obecna sytuacja jest trudna zarówno dla chorych i ich rodzin, jak i pracowników ośrodków. Wsparcie bliskich zawsze było kluczowym elementem opieki hospicyjnej i jego brak jest bardzo odczuwalny. Pozostaje mieć nadzieję na szybki rozwój diagnostyki.

Dla zwiększenia bezpieczeństwa pacjentów, odwiedzających przed wejściem na oddział zabezpiecza się przy użyciu fartuchów, masek i rękawiczek. 

Jak kontaktować się z chorym w hospicjum stacjonarnym?

Hospicja ułatwiają kontakty zdalne ze swoimi pacjentami na wszelkie możliwe sposoby. W Ośrodku Medycyny Paliatywnej i Hospicyjnej w Będkowie można skontaktować się z chorym za pomocą aplikacji messenger. Dzięki temu pacjenci mogą nie tylko usłyszeć, ale i zobaczyć swoich bliskich. 

Z podopiecznymi hospicjum można także skontaktować się telefonicznie. Telefony do poszczególnych oddziałów i dyżurki lekarskiej zostały podane w specjalnym oświadczeniu na stronie głównej ośrodka.